Pani Ji Yonglan, 69 lat, pochodziła z miejscowości Jianli należącej do administracji miasta Dashiqiao w prowincji Liaoning. Praktykowanie Falun Gong rozpoczęła w 1997 roku, w rezultacie czego wszystkie jej choroby, między innymi cukrzyca wkrótce ustąpiły. Pani Ji była analfabetką. Jednak, kiedy rozpoczęła praktykę była w stanie nauczyć się czytać i samodzielnie studiowała książkę „Zhuan Falun”. (Główny tekst nauk Falun Gong).
Od czasu rozpoczęcia prześladowań, rozpoczęły się też szykanowania jej. Policja nawet w środku nocy przychodziła, by nękać ją. Wielokrotnie policjanci zostawali na dłużej, by jeszcze bardziej wywierać na nią i jej rodzinę presję. Rodzina, znajomi i sąsiedzi także byli monitorowani. Policja zaaresztowała córkę pani Ji przetrzymując ją przez pół miesiąca w więzieniu, nakładając na nią grzywnę w wysokości 1500 yuan. (500 yuan jest średnim miesięcznym zarobkiem w Chinach). Prześladowania, jakie dotknęły tę rodzinę, a szczególnie panią Ji spowodowały olbrzymie brzemię do zniesienia.
Mąż pani Ji także rozpoczął praktykowanie Falun Gong w 1997 roku. Jednak pod silną presją wywieraną przez lokalne władze zaniechał kontynuowania praktyki. W niedługi czas po tym zaczął poważnie podupadać na zdrowiu, powoli tracąc świadomość. Obecnie nie kontroluje nawet swoich czynności fizjologicznych i wymaga stałej opieki.
Psychiczne obciążenie i doznawanie stałych szykan ze strony władz spowodowały, że pani Ji zaczęła także niedomagać. W grudniu 2004 r. rozwinął się u niej nowotwór płuc. Zmarła w styczniu 2005 r.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.