Szanowny Mistrzu, drodzy praktykujący Falun Dafa
Mam na imię Manu i pochodzę ze Szwajcarii
Zanim zetknąłem się z Falun Gong, interesowałam się przeróżnymi kierunkami ezoterycznymi i wydałam na ich zgłębienie mnóstwo pieniędzy. Równocześnie, coraz częściej zauważałam, że techniki te nie dawały mi satysfakcji i że nie dopomagały mi w rozwoju. Tak, więc nabrałam dystansu wobec wielu praktyk i czułam się tak, jakbym przebywała w pustej przestrzeni w poszukiwaniu prawdziwej i głębokiej praktyki medytacyjnej.
Pewnego chłodnego dnia w jesieni 1987 roku, czekałam, tak jak w każdy piątek na dworcu na pociąg, aby udać do Zurychu. Dla zabicia czasu przeglądałam w kiosku czasopismo Esotera. Moją uwagę przykuł artykuł o Falun Gong w Chinach. Pomimo tego, że spojrzałam tylko na strony ze spisem, to od razu wiedziałam, że muszę kupić to czasopismo. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam artykuł o Falun Gong i byłam głęboko wzruszona. Gdy dałam go do przeczytania mojemu chłopakowi, który jest teraz moim mężem, był nim bardzo zachwycony. Po wielu próbach dzwonienia pod wskazany z w artykule numer telefonu, otrzymaliśmy wreszcie adres w Zurychu, gdzie bezpłatnie nauczono nas tych ćwiczeń. Jako, że mieszkałam daleko od miejsca ćwiczeń, nie mogłam w nich uczestniczyć, za to mój chłopak zaczął tam regularnie chodzić. W weekend pokazywał mi w domu, jak wykonywać ruchy ćwiczeń. Dla ułatwienia, skopiowałam sobie wszystkie pozycje ćwiczeń z książki “Falun Gong – Wielka droga do doskonałości”. Przykleiłam je w odpowiedniej kolejności na dużym arkuszu papieru i powiesiłam go na ścianie w domu. Zaczęłam je z uwagą wykonywać.
Gdy otrzymałam książkę Zhuan Falun (główny tekst nauk Falun Dafa), byłam bardzo podekscytowana i wykorzystywałam każdą wolną minutę na czytanie. Czułam, że nareszcie znalazłam prawdziwy skarb. Wszystko, o czym czytałam miało dla mnie po prostu sens. Ta jasność jest dla mnie do dzisiaj największym darem. Mogłam też wyraźniej zauważyć, że mam jeszcze wiele przywiązań. Ale równocześnie wiem, że książka Zhuan Falun daje mi odpowiedzi na wiele pytań. Im częściej ją czytam, tym bardziej sobie uświadamiam, że wiele rzeczy przeczytałam tylko powierzchownie i dopiero po wielokrotnym czytaniu doznaję odczucie pełniejszego zrozumienia. Właśnie to jest moim wewnętrznym bodźcem, który ciągle mnie mobilizuje do ponownego czytania książki. Daje mi to potwierdzenie, że moje zrozumienie Dafa stopniowo wzrasta.
Dzięki interakcji z kolegami w pracy, ze znajomych i oczywiście z moim mężem, coraz bardziej rozpoznaję, gdzie są moje braki w podnoszeniu swojego poziomu, by wszystko harmonizowało z zasadami Falun Dafa: Prawdą, Miłosierdziem i Tolerancją. Im częściej czytam książkę Zhuan Falun, tym bardziej muszę się przed samą sobą przyznać, że jeszcze wiele rzeczy nie zrozumiałam dogłębnie. Wtedy wpada mi do głowy pewne powiedzenie: “Nie można wskoczyć dwa razy do tej samej rzeki”. Przez pewien krótki okres czasu miałam odczucie, że nie muszę już czytać tej książki. W międzyczasie zauważyłam, że książka ta odkrywa przede mną nowe pokłady wiedzy i zrozumienia.
We wrześniu 1998 roku miałam to wielkie szczęście, że spotkałam w Genewie naszego szanownego Mistrza. Dobrze pamiętam, jak łzy płynęły po mojej twarzy i jak bardzo byłam mu za wszystko wdzięczna. Wtedy wiedziałam, że znalazłam to, za czym moje serce zawsze tęskniło. Wiele moich pytań rozpierzchło się w powietrzu.
Od pewnego czasu zaczęłam uczyć się Zhuan Falun na pamięć. Najpierw zaczęłam od Luny (słowo wstępne w książce Zhuan Falun). Uczenie się na pamięć nie było dla mnie wcale takie łatwe i trwało dosyć długo, zanim mogłam recytować Lunyu z pamięci bez zaglądania do książki. Teraz stało się to dla mnie moim stałym towarzyszem, czy to podczas wędrowania po górach z moim mężem, czy podczas czekania na pociąg, czy też podczas rozdawania materiałów informacyjnych zawierających prawdę o prześladowaniu Falun Gong w Chinach oraz przy innych okolicznościach. Zauważyłam, że gdy cytuję Lunyu, to nie mam żadnych myśli, które mogłyby mi przeszkadzać. Moja świadomość jest w tym czasie całkowicie połączona z Fa. Poza tym, zauważyłam, że poruszam się z dużą lekkością i nie odczuwam zmęczenia podczas chodzenia. Podobnych doświadczeń doznałam z prawymi myślami. Gdy wykonuję je z koncentracją, wtedy czuję lekkość w moim sercu.
Podczas rozmowy z chińskimi praktykującymi zostałam przez nich zachęcona do nauki na pamięć całego Zhuan Falun. Każdego więc ranka uczę się Zhuan Falun w pociągu podczas mojej półgodzinnej jazdy do pracy. Zauważyłam, że podczas zwykłego czytania wiele rzeczy czytałam pobieżnie. Natomiast przy uczeniu się na pamięć, odkrywam wiele innych warstw treści.
Jestem wdzięczna, że jestem na ziemi w tym samym czasie, kiedy zostało udostępnione światu Falun Dafa. Dziękuję naszemu szanownemu Mistrzowi oraz wszystkim uczniom Dafa, którzy na mojej drodze wspomagają mnie i wspólnie dzielą moją wędrówkę. Mam nadzieję, że będę zawsze dobrze wypełniać wszystkie trzy rzeczy, które wymagane są od każdego praktykującego Falun Dafa.
Jeśli jakaś wypowiedź nie odpowiada Fa, to proszę o korektę.
* * *
Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.