Forum praktykujących
-
Moja historia prześladowań i długotrwałej rozłąki
2007-09-30Nazywam się Feng Yajun. Jestem żoną francuskiego obywatela Vuong Chin Nguon. Pochodzę z prowincji Liaoning w Chinach. Mój mąż i ja, jako kultywujący Falun Dafa, ogromnie cierpieliśmy z powodu prześladowań, które zostały rozpoczęte w 1999 roku przez Komunistyczną Partię Chin (KPCh). Przez 7 lat byliśmy rozdzieleni i odseparowani od naszych najbliższych. 9 kwietnia 2006 roku mój brat i ja uciekliśmy z Chin, znosząc trudności z narażeniem swojego życia. -
Czy silna ekonomia może poprawić stan staczającej się moralności w Chinach?
2007-05-25Zauważalnym problemem w Chinach jest postępująca degradacja moralności. Jakkolwiek, wielu ludzi uważa, że powodem takiego stanu jest bieda i błędnie wierzy, że moralność ludzka poprawi się, jak tylko silniejsza stanie się ekonomia państwa i podniesie się standard życia ludzi. Czyż tak jest naprawdę?. Absolutnie nie. A dlaczego? -
Sen o tym, jak komunistyczna zmora wysysa z ludzi esencję życia
2007-05-02Pewnej nocy w 2005 roku miałam sen, który był bardzo wyraźny, acz niesamowicie wstrząsający, że obudziłam się w środku nocy przerażona i zlana zimnym potem. Nawet teraz, jak o tym myślę, moje serce zaczyna mocniej bić. Scena tego snu wyglądała następująco: było pełno Chińczyków - niezliczona ich ilość, w tym mnisi ubrani w żółte togi. -
Falun Dafa jest drogą do odkrycia prawdziwej mnie, prawdziwej esencji mojego Ja.
2007-02-23Chcę poprzez swoje serce dotrzeć do serc innych istot i przekazać im całą swoją miłość, opartą na zasadach Falun Dafa: Prawdy, Prawdomówności, Prawdziwości, Miłosierdzia, Dobroci, Współczucia, Życzliwości, Cierpliwości, Tolerancji, Wytrwałości, Wyrozumiałości. -
Moje doświadczenie w kultywowaniu Falun Dafa
2007-02-17Nazywam się Joel i mieszkam w Kanadzie. Praktykę Falun Dafa zacząłem zanim rozpoczęły się w Chinach prześladowania. Chcę się z wami podzielić jednym z powodów, dlaczego Falun Dafa stało się taką ważną częścią mojego życia. -
Opis doświadczeń w kultywacji Falun Dafa
2007-02-09Mam na imię Roman i jestem członkiem "Marszowego Zespołu Boskiej Krainy". Uzyskałem Fa w roku 2001. Jestem wielce szczęśliwy, że po wielu latach szukania sensu życia udało mi się znaleźć moją drogę - prawą drogę Dafa. To zaszczyt móc podążać za Mistrzem i wspierać go w ocalaniu czujących istot. Wiem, że muszę starać się czynić coraz lepiej, ochraniając i podtrzymując zasady wszechświata Dżen, Szan, Ren, jak i wypełniając misję nadaną mi przez Mistrza. -
"Złoty Budda" Z Komentarzem Mistrza
2007-02-09Kilka dni temu przeczytałem artykuł praktykującego Falun Gong "Traktuj Kultywację w Okresie Rektyfikacji Fa z Najczystszym Umysłem", który zawierał opowieść omawiającą zagadnienie czystości osoby w jej chęci kultywowania. Opowieść toczy się tak: Pewien rzeźnik spotkał dwie osoby kultywujące do stopnia Buddy. Te dwie osoby powiedziały mu, że idą na Zachód, by spotkać tam Buddę i próbowały przekonać go, by z nimi poszedł. -
HISTORIE KULTYWACJI - Ludzie z rakiem
2007-02-06Magdalena Savic, lat 49, mieszka w Szwecji. Od dzieciństwa była słaba i podatna na wszelkie rodzaje chorób. Cierpiała na problemy nerwowo-mięśniowe w wieku 26 lat i lekarze podejrzewali epilepsje. Jej ciało drgało i nie mogła kontrolować swoich ruchów. Stwierdzono u niej chorobę raka, kiedy miała 36 lat. Terapia naświetlania nie powstrzymała raka przed rozprzestrzenieniem się po całym ciele. -
Po siedemdziesięciu latach zostaje rozwiązana zagadka pewnego Taoisty
2007-02-06Moi rodzice żyli w górzystym regionie na południe od miasta Jinan. Siedemdziesiąt lat temu, kiedy byłam jeszcze młodą dziewczyną, mieszkał z nami pewien mężczyzna kultywujący Tao. Był w wieku mojego ojca, około 40 lat. Był bardzo miłym człowiekiem. Z szacunku, zwykle zwracał się do innych, jakby byli jego starszymi krewnymi. Na przykład, moich rodziców nazywał małym dziadkiem i małą babcią, a mnie małą ciocią. -
ZHUAN FALUN – mój stały towarzysz
2006-10-01Zanim zetknąłem się z Falun Gong, interesowałam się przeróżnymi kierunkami ezoterycznymi i wydałam na ich zgłębienie mnóstwo pieniędzy. Równocześnie, coraz częściej zauważałam, że techniki te nie dawały mi satysfakcji i że nie dopomagały mi w rozwoju. Tak, więc nabrałam dystansu wobec wielu praktyk i czułam się tak, jakbym przebywała w pustej przestrzeni w poszukiwaniu prawdziwej i głębokiej praktyki medytacyjnej. -
Wyjaśnianie prawdy o Falun Gong na austriackich wzgórzach Alpejskich.
2006-09-15Dokładnie na dzień przed rozpoczęciem prześladowań Falun Gong w Chinach – 19 lipca 1999 roku – udało mi się wjechać w ramach mojej akcji artystycznej ISOSYM X 3 na jednokołkowcu na górę Gloßglokner. Jest to najwyższa góra Austrii ze sławną drogą wysokoalpejską wiodącą na szczyt Edelweiß. -
Proces pozbywania się przywiązań.
2006-08-31Kultywuję Falun Dafa od 2001 roku. Moja osobista kultywacja zbiegła się w tym czasie z okresem rektyfikacji Fa. Nie dzieliłam się wcześniej z innymi praktykującymi swoimi doświadczeniami, gdyż uważałam, że moje zrozumienie nie różniło się od zrozumienia innych. Myślałam tak do pewnego momentu. -
„Zawsze traktować ludzi z dobrocią i nikogo w tym nie pomijać.
2006-08-22Tej zimy zdarzyło się coś, co zmieniło moje spojrzenie na fakty wyjaśniania prawdy. Pewnego razu podczas praktyki moi koledzy wykonywali ćwiczenia, a ja rozdawałam ulotki. W tym samym czasie miałam silne przejawy karmy choroby; ból gardła z wysoką temperaturą. Próbowałam nie dopuścić do siebie złych myśli, ale to nie było łatwe. Z daleka zauważyłam starszą kobietę, która zatrzymała się przed naszym plakatem z hasłem Prawda, Miłosierdzie, Tolerancja. -
Artykuł o pobycie w Łodzi i Gdańsku.
2006-07-18We wtorek, 20-tego czerwca 2006 roku razem z dwójką praktykujących Falun Dafa z różnych miast uczestniczyłam w popołudniowych ćwiczeniach w Łodzi. Razem z systematycznie spotykającą się tam grupą łódzkich praktykujących mieliśmy okazję poćwiczyć, pomedytować oraz skorygować ich ruchy. -
Wspomnienia praktykującej Falun Gong z Warszawy
2006-05-052 maj to dla mnie szczególna data. Tego dnia trzy lata temu przechodząc w Warszawie koło stacji Metro Centrum natknęłam się na dwie osoby, które medytowały, a jedna rozdawała ulotki. Zazwyczaj przechodziłam koło takich zjawisk obojętnie. Ta sytuacja jednakże była zupełnie inna od wszystkiego, z czym zetknęłam się wcześniej.